DACIA LOGAN

dr.Greg

Przez 5 lat jeździłem Matizem prosto z salonu.
Samochodzik super, mały a czasem zaskakująco duży (miejsca dla kierowcy więcej niż w niejednym większym samochodzie).
Silniczek 0.8 całkiem nieźle ciągnął to autko, najlepiej gdy jedynym ładunkiem był... kierowca Smile

Wiele razy mnie mile zaskoczył, np. na Zakopiance gdy wkręciłem go na obroty pod górę na trójce, żwawo wyprzedziłem kilka zapchanych dużych kombi Smile

Matizkiem dojechałem nawet na... koło podbiegunowe w okolicach Rovaniemmi.
Problemów z nim nie było żadnych, nie licząc padniętego nagle akumulatora. Poza tym wymiana przedniej szyby (efekt spotkania z kamykiem) i przedniego wahacza (stuki w zawieszeniu).

Zresztą... nie muszę go opłakiwać bo nadal stoi pod blokiem. Sprzedałem go ojcu po okazyjnej cenie. W razie załamania mogę go pożyczyć i trochę pojeździć Smile

Co ja piszę! Logan daje więcej radości z jazdy. Samochód zmieniłem głównie z racji powiększającej się rodziny. Na początku roku z 3 zrobi się 4... a dwa foteliki dziecięce w Matizie to masakra... nie licząc miejsca na więcej bagaży.

majkHELL

Nadal mam FIATA Panda 1.1 Active+, fajne autko kupione w salonie - to moje drugie salonowe autko, poprzedni był Matiz 100.000 bez dołożenia złotówki w 4 lata, z fiatem mam wiecej problemów. Zaliczkowałem Logana MCV lauret 1,6 16V i czekam do listopada a szedłem kupić Kangoo, kiedy się okazało że większe autko (nie zalezy mi na wysokości), o nieporównywalnie większym komforcie i mniej nabałaganionym wnętrzu z niezłym wyposażeniem mogę mieć w cenie kangoo standard, to się nie zastanawiałem ani sekundy, wpłaciłem zaliczkę i czekam.

A przed nówkami było parę innych samochodów w tym trzy garbusy 54, 60 i 69 rocznik - to były autka ech, tyle że założyłem rodzinę i musiałem wiecej czasu i pieniedzy poświęcić na jej utrzymanie i pielęgnację niż na auto ale łezka się kręci.

KotSylwester

Gregosa

Przez 3 lata opel astra I 1.4 mpi 82KM '96 sedan, przez 2 lata na gazie. Generalnie tanie w utrzymaniu i dość wygodne autko; nigdy mnie nie zostawiło w polu, a raz zawiozło nawet na kraniec Szkocji i z powrotem.
Wcześniej punto II 1.2 i peugeot 306 1.4 (auta ojca). Punto było w rodzinie od nowości i wtedy poznałem wartość niezbyt prestiżowego, mało dynamicznego, słabo wyposażonego, ale nowego auta.
Po za tym mam doświadczenia z oplem omegą C 2.2dti z pełnym wyposażeniem; wygodny i oszczędny w stosunku do swojej wielkości pojazd, ale jakoś nie mogłem się do niego dopasować.