DACIA LOGAN

BrewerySzein · Wysłany: Śro 21:42, 14 Mar 2007 Temat postu: Logan mcv dci dynamika jazdy

Witam
Zamierzam kupić logana mcv z silnikiem dci, ale z uwagi na to, że w Szczecinie nie ma tego modelu do jazdy próbnej (nie ma nawet sedana dci), mam prośbe do osób, które miały okazje testować ten model:
jak jest z dynamiką jazdy (przy załadunku 5 osób+bagaże)?

mojo · Wysłany: Czw 22:45, 15 Mar 2007 Temat postu:

Nie "latam" daciom z takim silnikiem ale autem o podobnych gabarytach (silnik 125km) i wg mnie dynamika z silnikiem 68km musi być TRAGICZNA. 1.5dci jest dobre na miejska taksówkę i chyba tylko do tego. Nie chodzi o wyścigi na drogach ale jeśli jest dynamika na poziomie dostawczaka a takim czasami też jeżdżę to dłuższa trasa to męczarnia biorąc pod uwagę nasze jedno pasmowe drogi:((
Rozsądny silnik to 1.616V. Tu masz test:
[link widoczny dla zalogowanych]
Mnie się mcv podoba ale wybrałbym 1.616V albo poczekał aż wsadzą jakiś 1.9dci o co najmniej 90km a będą musieli to w końcu zrobić.

El Logano

Jeśli chodzi o dynamikę takiego auta to nie jest to torpeda, ale wystarczy do sprawnego przemieszczania sie. Stosunek mocy do masy daje nam taki efekt, ze 1 KM musi ciagnac ok 18Kg, czyli tyle ile w przecietnym dostawczym aucie kalsy Renault Traffic, Ford Transit, Vw transporter (ok1800kg masy własnej), ponieważ takie auta mają średnio (od 85KM do ponad 100KM, ale najwięcej jest stukonnych) 100KM, i mają ten sam stosunek masy do mocy, a właściciele wcale nie narzekają na brak dynamiki (np. Renault Traffic 1.9 dci 100KM). Dynamika więc jest na poziomie nienajsłabszego auta dostawczego, czyli nie najgorsza. Dodam, że w przedziale 2000-3000 obrotów ten dieselek ma przyspieszenie porownywalne z takim jakie oferuje 1.6MPi w zakresie 3000-4000Rpm, tyle,ze o ile dla diesla 2000-3000 to na codzien spoko obroty, to dla benzyny sa to srednie obroty na ktorych juz sporo pali, a ostro ciagnie od 4000obr - z ktorych rzadko sie korzysta. Moim zdaniem z tym dieslem wcale nie jest najgorzej tym bardziej ze jak na diesla jest bardzo tolerancyjny (jezdzi od 1500 do 4500 RPm) i jest cichy.

Black Eryk

polecam, ale przy pelnym obladowaniu juz tej dynamiki nie ma... , jezeli chcesz kilowac na swiatlach to zapomnij, jezdzi sie nim dynamicznie, ale dopiero jak się go dobrze dotrze, do tej pory mocy troszke mu bedzie brakowac. Jak jeździsz duzo to sie oplaca, jak malo to lepiej kup sobie benzyniaka, ja na miesiac robie kolo 3000km, a przy bardzo spokojnej jezdzie da sie oszczedzic na spalaniu (mi sie udalo zejsc 3.2l/100km jazda była wtedy głównie w terenie zabudowanym).

Piotrres

No comments Wink

http://www.youtube.com/watch?v=asGulgrlgoQ

Black Eryk

No dobre

Niektórzy nie beda chcieli dowierzac , ale zawadzilem dzisiaj spodem auta o kraweznik Smile

, Loganem bujnelo podczas wjazdu na kraweznik i male boom , mam nadzieje ze to nic powaznego Very Happy

Piotrres

...jak to się robi ????
bo nie chciałbym powtarzać tego eksperymentu

P.S.

Black Eryk

zwiewalem przed tirem ktory chcial mnie staranowac :/ i zdazylem zchamowac tylko gdzies do 20-30km/h i zwialem na kraweznik, prawdopodobnie byl zbyt wysoki lub byla zbuyt duza predkosc i mną podrzuciło :/ co spowodowało pozniejsze odbicie sie auta od kraweznika.

ZeneC

Tak na marginesie dyskusji o dynamice jazdy i osiągach, na pocieszenie pesymistów - proponuję filmik:

http://www.youtube.com/watch?v=dNlyS7RuQCs

Próbować po dotarciu!

KOT

Piotrres

Myślę, że w środku było trochę głośno.
A ten Kawasaki to pikuś Very Happy

W środę na trasie między St. Wolą a Rzeszowem podczas spokojnej jazdy ("...poza terenem zabudowanym"+20 km*h^-1) za wyprzedzanie mojej 1.6 wział się Matiz Very Happy

.... No i musiałem mocno przyhamować, żeby nie skończył wewnątrz chłodnicy TiR'a. "Syndrom Otylii" Confused

Logan ma to do siebie że każdy czuje się w obowiązku go wyprzedzać Shocked

ZeneC

Ja myślę, że nie jest to reakcja na Logana takiego, czy innego, tylko taki niekontrolowany odruch frustrata. Przy pojemności 796 ccm wyprzedzenie czegoś większego pojemnościowo od siebie to jak gol zdobyty na wyjeżdzie: liczy się dla niego podwójnie. Jedni leczą w ten sposób swoje kompleksy, a inni cierpią jakby na niedotlenienie mózgu. Wypada cieszyć się 3 gwiazdkami Logana za bezpieczeństwo...

Piotrres

...tym bardziej że niektórzy przedłużają sobie w ten sposób "to i owo" Twisted Evil

a co do trzech gwiazdek NCAP, to zastanawiałem się czy duzo to czy mało ? Pewnie mogłoby być lepiej, "...lecz spójrz wokół siebie krytyku":
niektóre firmy w ogóle nie wystawiają swoich tworów do tego testu, a wózki przedstawiane jako głowni konkurenci Loganki nie wypadają lepiej vide:
[link widoczny dla zalogowanych]

można sobie poszukać ich w ww. tej tabeli

a i większym "dużym rodzinnym" zdarza się wynik godny "kartonu na zakupy" Wink

[link widoczny dla zalogowanych]

Nooo, ale to jest dacia Wink

Dziwny to Kraj.....

Pozdrowienia dla grupy Wsparcia Wink

Petek

Nie do końca się zgadzam i nie rozumiem, dlaczego wyprzedzanie Matizem jest "golem liczonym podwójnie". Nie mówię tu o tym konkretnym przypadku, ale nie bądźmy też tacy do przodu. Fakt posiadania Logana nie uprawnia do patrzenia z góry na posiadaczy Matizów, Maluchów, Seicento itp itd. Chcą wyprzedzać - ich sprawa, nie ma powodu do unoszenia się honorem i dumą posiadania większego auta. Kultura jazdy i przepisy wymagają, aby umożliwić manewr wyprzedzającemu.
BTW o ile dobrze pamiętam Matiz też ma 3 gwiazdki w testach zderzeniowych, a z doświadczenia wiem, że nie jest wcale złym samochodem.

ZeneC

Petek - istotnie nie zrozumiałeś mnie, ale - wybacz - niepotrzebnie uogólniłeś mój pogląd o grupie takich kierowców, stricte: frustratów na wszystkich użytkowników Matizów, 126 p, cinqucento, seicento itp. Piotr dał przykład popisu na drodze takiego frustrata, a ja wyraziłem swój pogląd o grupie takich jak ten właśnie, a nie o wszystkich, którzy jężdżą małymi pojemnościami. Piszesz, że nie mówisz o tym konkretnym przypadku, ale nie wiem dlaczego wpisujesz mój pogląd w inny zupełnie kontekst. Zgadzam się bezwarunkowo, że kultura jazdy i przepisy wymagają, aby umożliwić manewr wyprzedzającemu, ale zawsze też podpiszę się pod hasłem"Stop wariatom na drodze". A z moich zawodowych obserwacji wynika, że całkiem sporo jest ich także w grupie użytkowników małolitrażowych samochodów, szczególnie młodych wiekiem, a dokładniej przed trzydziestką. Właśnie z ust takiego jednego usłyszałem kiedyś, że "jak swoim cieniasem łyknie równego sobie, to normalka, ale jak większą sztukę, to jak gol podwójny"... Z powodu takich zachowań towarzystwa ubezpieczeniowe tworzą grupy zwiększonego ryzyka i podnoszą stawki wszystkim młodym włąścicielom samochodów niezależnie od pojemniości (najostrzej Warta, ale także PZU i kilka innych..) Masz rację, że fakt posiadania Logana nie uprawnia do patrzenia z góry na inne mniejsze samochody, ale, na Boga, nic takiego nie sugerowałem. Powodem do dumy jest - i być zawsze powinna - jazda bezpieczna, z większą od przeciętnej dozą kultury, którą na drodze na różne sposoby można wyrazić. Tak więc mówiłem o pewnej konkretnej grupie osób siejącej zło na drogach. Wcale nie jestem jakiś tam do przodu... A na koniec pragnę wyrazić prośbę: jeśli czegoś nie rozumiesz, z czymś się nie zgadzasz - to nie uogólniaj poglądów przeciwnika, tylko zadaj mu parę dodatkowych pytań, choćby podchwytliwych czy dowcipnych, a na pewno lepiej go zrozumiesz. Pozdrawiam serdecznie - Zenon C.