DACIA LOGAN

El Logano

Czy ktoś wie przy jakich obrotach jest odcięcie zapłonu w tych silnikach? Ten, z którym mam styczność jest na dotarciu, więc nie próbuję nawet, ale warto wiedzieć w awaryjnych sytuacjach jak długo ciągnąć. Każda zmiana biegu może zabrać decydujące ułamki sekund (miasto, skrzyżowania, wyprzedzanie). O ile diesla i tak nie ma sensu kręcić ponad 4000 to w benzynie już się może przydać.

PZDR.

tasba

El Logano

Z tym spadkiem momentu to się zgadza, zwłaszcza w dieslu (max przy ok 2000 rpm i gwałtownie spada wraz z wzrostem obrotów). Ale benzyna to już inna bajka, tam krzywa momentu jest prawie płaska. Na jedynce, dwójce, trójce, czasem czwórce (nie ma żadnego sensu, katorga dla silnika) i rzadko piątce (z długiej górki na autobahn) da się dociągnąć do odcięcia, wszystko zależy od tego jaki mamy opór i przełożenia. Ale moje pytanie ma inne korzenie - czasem się przyspiesza np wyprzedzając i jakiś wariat z przeciwka też zaczyna wyprzedzać, trzeba się ratować, wtedy redukujemy np do trójki (w benzynie)i ciągniemy, żeby się gdzieś między autami schować, ale żeby się nie zdziwić, że obroty nagle nie rosną, warto znać możliwości silnika. Np dla silnika Renault o kodzie D7F (1.2 8v benzyna) odcięcie następuje przy 6250rpm i dociąga do nich bez problemu na jedynce, dwójce i trójce. Rzadko się to zdarzało, ale nieraz udało mi się uciec ze skrzyżowania, na trasie autu jadącemu na mnie itp właśnie dzięki przyspieszaniu aż do 6250 rpm. Powiem więcej - ponoć nie ma sensu kręcić silnika ponad obroty mocy maksymalnej, ale nie zawsze się to sprawdza. Wszystko zależy od charakterystyki silnika. Jeśli krzywa mocy opada łagodniej za punktem mocy maks a przed stromo się wznosi to lepiej jest pociągnąć dalej. W przypadku D7F moc maks występowała przy 5250 rpm, zaś najlepsze przyspieszenia uzyskiwało się kręcąc do 5750 rpm. Przejechałem nim 120 000 km i był w bdb stanie. Dieslem trzeba jeździć inaczej to się rozumie - będę musiał się tego nauczyć Smile

tasba

El Logano

To ja poproszę te wykresy.
Z góry dzięki.

gerrad

Witam
W sprawie prównania silników Logana proponuję najnowszy test na stronce portalu autotesty
Pozdrawiam

mojo

Na każdym biegu, który nie jest "nadbiegiem" można przekroczyć obroty mocy maksymalnej a jakieś 500-1000 obrotów ponad nimi następuje odcięcie aby nie zniszczyć silnika. Po przekroczeniu mocy maksymalnej auto już nie przyspiesza. Ułuda przekraczania obrotów mocy maksymalnej polega na tym, że obroty przy zmianie biegu na wyższy co następuje z reguły bardzo szybko po przekroczeniu obrotów mocy spadają mniej a zatem są bliżej mocy maksymalnej na wyższym biegu.

Nie mylcie maksymalnego momentu obrotowego z mocą maksymalną. Najlepszą dynamikę ma auto pomiędzy obrotami maksymalnego momentu a mocy maksymalnej.

El Logano

Dzięki - przeczytałem z zaciekawieniem. Muszę przyznać, że jechałem już MCV 1.6 16V i bardzo mile się rozczarowałem (auto mojego ojca). Po pół godziny czułem się tam "jak w domu". Elastyczność tego benzynowca jest bardzo poprawna. Na piątce od 80km/h można myśleć o wyprzedzaniu, bardzo sprawnie się rozpędza, wskazówka prędkości co dwie sekundy mija kolejne kreski prędkośiomierza.

Inna ciekawostka. Mój ojciec dzisiaj jestw drodze do Niemiec. Jedzie Transitem TDCi 125KM i... Logan MCV DCi odszedł przy przyspieszeniu od 140 km/h na niemieckiej autostradzie (Transit załadowany w 70%, nie wiem jak tamten). Wyobraźcie sobie zdziwienie mojego taty Smile

Wygląda na to, że ten dci mimo, że niepozorny to jednak w miarę dynamiczny jest. Jechałem też ostatnio roczną Fabią 1.9 SDi. Muł niesamowity, dci dużo zrywniejsze. No ale porównuję tutaj silniki bez i z turbo, więc... nie jest to do końca sprawiedliwe. I tak wolę 1.5 dci od np 1.4 TDi i 1.4 TDCi, ma o niebo lepszą kulturę pracy, dynamika podobna i spalanie też.

mojo

dci, hdi, tdi, jtd ... to turbo-doładowane silniki wysokoprężne z bezpośrednim wtryskiem. Różnice w symbolice polegają na tym, że każdy z koncernów swoją grupę tego typu silników nazwał inaczej.

tasba

tasba

El Logano

Rozwiązanie o którym wspomniałeś w TDi to tzw pompowtryskiwacze. Są one wyłącznie w mocniejszych jednostkach (1.4 TDi 75KM ich nie ma, dopiero mocniejsze - podobnie 1.9/2.0 TDi te mające koło 100KM ich nie mają, dopiero mocniejsze wersje).

Ogólnie szyna zasilająca jest rozwiązaniem lepszym - silnik pracuje ciszej i mniej się trzęsie. Dlatego mimo, że cała grupa VW wciąż się upiera, to jakoś o dziwo wprowadza w najlepszych swoich dieslach właśnie common rail a nie pompowtryski (3.0 TDi, 4.0 TDi, nie wiem jak 2,5 TDi).

Pompowtrysk to już czysty marketingowy slang. Jest powodem niskiej kultury pracy, trudności w stosowaniu filtrów cząstek stałych i dobija turbinę przez bardzo wysokie ciśnienie wtrysku. Jedyną niezaprzeczalną zaletą jest wyższa sprawność niż szyny common rail, co przekłada się na możliwość wyciśnięcia kilku KM i Nm więcej niż w CR.

Odpowiedzią na to jest Common Rail II generacji umożliwiający wtrysk pilotażowy i sprawniejsze spalanie. Tutaj Pompowtrysk zostaje w pobity w polu.

Marcin

El Logano

Zwracam honor - 1.4 TDi ma pompowtryski, 1.9TDi, 2.0 TDi też mają, nawet w tych słabszych wersjach.