|
DACIA LOGAN Forum Dyskusyjne Użytkowników DACII LOGAN
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
El Logano
Loganowy maniak
Dołączył: 22 Mar 2007
Posty: 329
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Trójmiasto
|
Wysłany: Nie 21:44, 03 Cze 2007 Temat postu: Jazda na zderzaku |
|
|
Ostatnio sobie jechałem krajową siódemką i było ograniczenie do 70km/h. Ja noga za gazu do przynajmniej tych 80km/h a za mną jakiś łosiu przejścówką kombi Audi 100/A6 2.5 TDi podjeżdża i szybko się zbliża, widocznie hamował z bóg wie jakiej prędkości. Przede mną pasy, skrzyżowanie, zwężenia drogi z wysepkami, a ten mi podjeżdża pod zderzak i kursuje z tyłu od krawedzi do krawędzi jezdni. Jak tylko zwężenia się skończyły pomknął do przodu wyprzedzając mnie na ciągłej. Minutka z dnia za kierownicą, ale tak mi podniósł ciśnienie, że szok - tacy ludzie są szalenie niebezpieczni!! Sam czasem zaszaleję, ale z wyobraźnią!!
Co robicie z takimi dupkami? Często się wam zdarzają takie sytuacje?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
magcn
Bywalec
Dołączył: 21 Paź 2006
Posty: 32
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Szczecin
|
Wysłany: Nie 22:39, 03 Cze 2007 Temat postu: Re: Jazda na zderzaku |
|
|
El Logano napisał: | Co robicie z takimi dupkami? Często się wam zdarzają takie sytuacje? |
A jakże - szczególnie w okolicach stolicy
A co robię - zachowuję spokój : stopniowo zwalniam odejmując gaz. Jak zrozumie, to jedziemy dalej w zgodzie , a jak zaczyna mrugać światłami - lekko po hamulcu, trąbi - ciut mocniej (w nocy wspomagam światłami przeciwmgielnymi ). Albo odpuści albo osiągniemy taką prędkość, że wyprzedzi - a niech i na ciągłej. Ja te parę sekund/minut zawsze mogę poczekać
No, raz mnie poniosło i takiemu jednemu dość ostro przyhamowałem, a nie tylko "ciut". Ale po namyśle stwiedziłem, że było to równie głupie , jak jego zachowanie i więcej tego nie robiłem.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gregosa
Stały bywalec
Dołączył: 23 Kwi 2007
Posty: 191
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: pomorskie
|
Wysłany: Nie 23:06, 03 Cze 2007 Temat postu: Re: Jazda na zderzaku |
|
|
El Logano napisał: | Co robicie z takimi dupkami? Często się wam zdarzają takie sytuacje? |
Im bardziej staram się jechać przepisowo, tym częściej...
Sam El Logano jeździsz Obwodnicą Trójmiasta, to pewnie wiesz jak trudno się czasem tam poruszać - prawy pas jedzie często 90, a lewy 130-150. Złoty środek między ekonomiką jazdy, a czasem przejazdu (~licznikowe 110) ciężko utrzymać.
Co do siedzących na zderzaku, to najczęściej kilkakrotnie lekko naciskam pedał hamulca - "mrugając" światłami stopu. Mam taki pomysł, coby w nowym aucie (nie wiem co na to gwarancja) zamontować spryskiwacz szyb skierowany do tyłu i "pluć" na czepiających się zderzaka
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Piotrres
Stary wyga
Dołączył: 31 Paź 2006
Posty: 433
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Rzeszów
|
Wysłany: Nie 23:07, 03 Cze 2007 Temat postu: geniusze kierownicy |
|
|
Zdarzało mi się, że taki dżentelmen wisiał mi na zderzaku, swoją "struclą" oooo, a jakże, i nie zamierzał wyprzedzać (ja jechałem sobie spokojnie 90...100 km/h ), troche to deprymujące, bo jak mi coś nagle wyskoczy to będę miał tego jełopa w bagażniku. Musnąłem pare razy hamulec, żeby mi się zapaliły stopy, a on dalej nic. Po prostu psychopata, którego bawi ewentualność kraksy z jego własnym udziałem. W końcu upewniwszy się, że nikogo nie mam przed sobą, a ten dobry człowiek jest ślepy to.... w błysnąłem mu ze dwa razy przeciwgielnymi wyprzedził i poleciał na złamanie karku do przodu.
*
W czasie tej samej podróży, jakaś dobra kobieta wisiała mi w terenie zabudowanym swoją (?) "fabiedą" tak z 1,5 m za mną (~50...55 km/h).
I nie zamierzała zwiększyć dystansu, ani wyprzedzać. Może naczytała się o interferencji aerodynamicznej i postanowiła zaoszczędzić na paliwie . Widząc, że przy drogi pałętają się dzieciaki progresywnie spowolniłem ją do ok. 20 km/h i w tedy dopiero pojęła o co mi chodzi i zwiększyła dystans. A ja przy okazji uratowałem życie wiejskiego kundysa. który sobie spacerował po jezdni.
*
I w drugą stronę, spotkałem okaza (łokieć za oknem, czarne BMW, na oko 7...8 letnie), który najpierw wyprzedził całą kolumnę (podwójna ciągła) aut jadących ok. 70 km/h, wysforował się na czoło, a potem z premedytacją wlókł się ok. 40 000 m/h przez jakieś 3...4 km zanim zjechał w boczną drogę. Myślę, że to jakiś baaardzo sympatyczny człowiek o wysokim poczuciu własnej wartości.
Dzisiaj: L=20100 km
Pozdrawiam:
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
El Logano
Loganowy maniak
Dołączył: 22 Mar 2007
Posty: 329
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Trójmiasto
|
Wysłany: Pon 8:35, 04 Cze 2007 Temat postu: |
|
|
Takie mruganie stopami/przyhamowywanie nie zawsze przynosi skutek, ponieważ często na zderzaku wiszą osoby w dużo mocniejszych maszynach. Pomijam fakt, że nie dorosły one do posiadania motoroweru, co dopiero pojazdu na czterech kółkach. Fakt faktem później i tak zdarza się, że ktoś taki mnie wyprzedza i przyhamuje mnie, co bywa stresujące. Jeden gościu na obwodnicy nawet dogonił mniei jak jechał już obok mnie (ja jechałem prawym pasem po wyprzedzeniu Tira) mocno skręcił w moją stronę!! przy 140 km/h taki manewr!! Szok!! Wogóle kierowcy na Focusów mocno nadepnęli mi na odcisk i jak widzę takowych dostaję gęsiej skórki. Kiedyś taki focus wjechał mi bez pardonu z kończącego się pasa. Lusterkiem maznął mi po aucie (bez strat w lakierze całe szczęście). Fakt, że taki człowiek wywołuje niebezpieczeństwo i agresję na drodze powoduje, że widząc takiego w lusterku serce zaczyna mi walić jak młot. Najszybciej byłoby wziąć takiego na stronę i wbić do łba, że ma jakieś problemy ze sobą, albo wybić mu z głowy jego niedowartościowanie i kompleksy.
Pozdr.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Piotrres
Stary wyga
Dołączył: 31 Paź 2006
Posty: 433
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Rzeszów
|
Wysłany: Pon 10:39, 04 Cze 2007 Temat postu: |
|
|
El Logano napisał: | Takie mruganie stopami/przyhamowywanie nie zawsze przynosi skutek, ponieważ często na zderzaku wiszą osoby w dużo mocniejszych maszynach. Pomijam fakt, że nie dorosły one do posiadania motoroweru, co dopiero pojazdu na czterech kółkach. Fakt faktem później i tak zdarza się, że ktoś taki mnie wyprzedza i przyhamuje mnie, co bywa stresujące. Jeden gościu na obwodnicy nawet dogonił mniei jak jechał już obok mnie (ja jechałem prawym pasem po wyprzedzeniu Tira) mocno skręcił w moją stronę!! przy 140 km/h taki manewr!! Szok!! Wogóle kierowcy na Focusów mocno nadepnęli mi na odcisk i jak widzę takowych dostaję gęsiej skórki. Kiedyś taki focus wjechał mi bez pardonu z kończącego się pasa. Lusterkiem maznął mi po aucie (bez strat w lakierze całe szczęście). Fakt, że taki człowiek wywołuje niebezpieczeństwo i agresję na drodze powoduje, że widząc takiego w lusterku serce zaczyna mi walić jak młot. Najszybciej byłoby wziąć takiego na stronę i wbić do łba, że ma jakieś problemy ze sobą, albo wybić mu z głowy jego niedowartościowanie i kompleksy.
Pozdr. |
Próbuję sobie wyobrazić czemu to ma służyć ?Nawet jako przejaw frustracji, niedojrzałości psychicznej.. impotencji (fizycznej/umysłowej )
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Piotrres dnia Pon 10:41, 04 Cze 2007, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Black Eryk
Stary wyga
Dołączył: 05 Lut 2007
Posty: 442
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Jastrzębie Zdrój
|
Wysłany: Pon 10:40, 04 Cze 2007 Temat postu: Re: Jazda na zderzaku |
|
|
Gregosa napisał: | Mam taki pomysł, coby w nowym aucie (nie wiem co na to gwarancja) zamontować spryskiwacz szyb skierowany do tyłu i "pluć" na czepiających się zderzaka |
Niezłe
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
El Logano
Loganowy maniak
Dołączył: 22 Mar 2007
Posty: 329
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Trójmiasto
|
Wysłany: Pon 11:08, 04 Cze 2007 Temat postu: |
|
|
Najlepszym sposobem jest położenie delikatne nogi na hamulcu, jak to nic nie zmienia depnięcie do oporu, światła stopu i tak się palą, więc jedyną zmianą jaką delikwent zauważy będzie wjazd w bagażnik auta przed nim. Najlepiej jak się ma hak Inny sposób to zaciągnięcie ręcznego (nie zapalają się światła hamowania). Szkoda tylko nowego auta na takie eksperymenty, ale jak ktoś potrzebuje wyremontować sobie tył łatwo znajdzie sponsora
Naprawdę nie kumam takich ludzi, istanieje przecież masa sytuacji, w których można nagle zahamować: pies wbiegający na drogę, czasem (bardzo rzadko) może zdarzyć się, że ktoś zahaczy butem o sąsiadujący pedał (najgorzej lewą nogą o hamulec), wbiegająca na jezdnię zwierzyna leśna, piłka, a za piłką dziecko, dziura itd, itp.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Black Eryk
Stary wyga
Dołączył: 05 Lut 2007
Posty: 442
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Jastrzębie Zdrój
|
Wysłany: Pon 11:15, 04 Cze 2007 Temat postu: |
|
|
Nowego auta szkoda wiec wielu rajdowcow zdaje sobie sprawe z tego faktu i to nagminnie wykorzystuje .... wiedzac ze specjalnie nie bedziemy chcieli miec go na swoim tylnym zderzaku....
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Piotrres
Stary wyga
Dołączył: 31 Paź 2006
Posty: 433
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Rzeszów
|
Wysłany: Pon 11:20, 04 Cze 2007 Temat postu: |
|
|
A*W*R*U*K ! (kto czytał Lema ten wie )
Tylko do PO CO ?. Jeszcze raz chciałem się zapytać co to takiemu ciołowi daje ? Bo moja zdolność do empatii jest chyba marna i jakoś nie powala wczuć sie w psychikę takiego psycha !
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
mojo
Bywalec
Dołączył: 08 Lut 2007
Posty: 77
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Pon 18:51, 04 Cze 2007 Temat postu: |
|
|
A ja jestem za puszczaniem tych co chcą jechać szybciej i nie blokowaniem drogi przez auta o gorszej mocy i właściwościach trakcyjnych. Tak sie składa, ze czasami jeżdżę Lublinem, który przyspieszenie ma na poziome betoniarki a prędkość maksymalną ma taczki i jak widzę zbliżający się z tyłu samochód to staram się zjechać aby można mnie było wyprzedzić bezpiecznie choć jadę 90 km/h czyli przepisowo.
Co do obwodnicy Trójmiasta to korzystam z niej udając się na Hel albo do Jastrzębiej i uważam ją za odcinek autostradowy czyli tiry lecą w granicach 110 prawym pasem a reszta szybciej czyli 130 i więcej.
Myślenie tylko i wyłącznie o własnej ekonomii jest wg mnie takim samym przegięciem jak wpychanie się na 2 ciągłych czy podjeżdżanie parę centymetrów pod czyjś zderzak.
W Polsce brak jest tzw kultury jazdy bo część ludzi udowadnia jak to oni jadą przepisowo a druga część szpanuje jakie to ma bajer auto. W latach 90-tych jeździłem po Finlandii i bardzo mnie wtedy dziwił ich styl jazdy. Jeździli przepisowo ale zarazem z maksymalną prędkością. Jak na autostradzie było 120 to i nowe volvo i stara skoda a było trochę 105-tek i ład walili równe 120. W Polsce takiego zwyczaju nie ma bo każdy jedzie jakby widział tylko czubek własnego nosa.
Ja puszczania innych co chcą jechać szybciej nie uważam za dyshonor.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Piotrres
Stary wyga
Dołączył: 31 Paź 2006
Posty: 433
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Rzeszów
|
Wysłany: Pon 19:06, 04 Cze 2007 Temat postu: |
|
|
Mojo,
Ależ chodzi o to, że uczepi sie taki jak rzep psiego ogona i dynda ci się tam przez n-kilometrów, i nie wyprzedza. Jak mnie ktoś wyprzedza, to
nie jest to dla mnie jakaś ujma na honorze. Proszę bardzo: Szerokich torów !!!!
Kiedyś parę razy już przyhamowałem, bo ambitny człowiek w machinie słabosilnikowej zabrał się za wyprzedzanie mnię w tempie cm/s i jakby tak dalej poszło to skończyłby w chłodnicy TiRa, wiec mu zrobiłem reklamowy "break effect" (upewniwszy się, że za mną nikogo nie ma) Aha, na pobocze zjeżdzał nie będę bo za mną ktoś jedzie "mocnym autem" , bo na poboczu może zawsze ci coś wyrosnąć (np. człowiek: mały lub duży), a przepis który mam teraz mi się po głowie kołacze dot. kierujących pojazdami wolnobieżnymi i bezsilnikowymi. A ja mam formalnie do dyspozycji cały pas !!!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
pawel1
Bywalec
Dołączył: 31 Maj 2007
Posty: 56
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Ta straszna Warszawka :)
|
Wysłany: Pon 19:19, 04 Cze 2007 Temat postu: |
|
|
Mysle ze najlepsza metoda jest zadzwonic na 997 bo taki kierowcy sa albo pijani albo pod wplywem narkotyków lub niezrównowazeni psychicznie i powinni co najwyzej po dywanie jezdzic samochodem.... zabawka.
Pzd Pawel1
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
mojo
Bywalec
Dołączył: 08 Lut 2007
Posty: 77
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Pon 19:32, 04 Cze 2007 Temat postu: |
|
|
Piotrres napisał: | Aha, na pobocze zjeżdzał nie będę bo za mną ktoś jedzie "mocnym autem" , bo na poboczu może zawsze ci coś wyrosnąć |
A co może wyrosnąć jeśli jest dzień, dobra widoczność i masz szerokie asfaltowe pobocze? Ja nie raz zjeżdżałem na pobocze przy prędkościach 130-140 km/h bo ktoś chciał lecieć jeszcze szybciej. Ma lepsze auto to jedzie.
Jeździłem w życiu różnymi autami a mam prawko od 24 lat i uważam, że ustawianie podobnej prędkości bezpiecznej dla różnych aut to bzdura. Dla jednego auta będzie to 110 dla drugiego 150.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Piotrres
Stary wyga
Dołączył: 31 Paź 2006
Posty: 433
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Rzeszów
|
Wysłany: Pon 19:35, 04 Cze 2007 Temat postu: |
|
|
Pytanie zasadnicze: po co taki łom wisi na zderzaku w odległości 0.001 km jak sytuacja jest taka, że może mnie wyprzedzić ?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|