DACIA LOGAN

mgg

Masz rację każdy będzie postepował jak uważa , ale ja trzymam gasnicę pod siedzeniem i co roku bedę ją sprawdzał.
nawet nie chodzi o przepisy czy są precycyjne czy nie , ale o bezpieczeństwo i zdrowy rozsądek.
A życie pokazuje że rózne organy róznie interpretuja przepisy zwłaszcza jak są zbyt ogólne.

Trzeba zamknąć ten wątek bo do nikąd ta dyskusja nie prowadzi
Bez odbioru.

psur

To jeszcze jedna uwaga: fajnie wygląda ten powyższy post z zachęcaniem do używania gaśnic, a pod spodem podpis: Logan, "straż pożarna" ;)

aaryt

Dr.Bunsen

Zapytaj w sklepie o homologacje gasnicy, ktora kupiles...
No wiesz, znaczek >EU< i takie tam sprawy... W homologacji (albo wyciagu z niej) musi byc okreslony okres trwalosci - et voilla Smile

Piotrres

Cześć,
Gaśnicę wożę w bagażniku, w niszy nadkola (a w drugiej niszy apteczkę), a ustabilizowana jest szmatką, iżby nie chlebotała ja granaty w chlebaku. Wink

Co do przepisów, to sobie uprzednio przestudiowałem, i...nie widzę powodu, aby Pan Policjant miał się czepiać gaśnicy w bagażniku. ?) Byle tylko nie była przykryta tobołkami (to samo dotyczy apteczki). Przy okazji, nieraz byłem obśmiewany przez znajomych, że przy pakowaniu kufra dbam, o to aby rzeczone akcesoria były łatwo dostępne ("Ja bym po prostu uciekał/a(tu: uśmiech politowania)": to najczęstszy cytat)
A tak en passant, Wink

macie jakiś sensowny patent na jej umocowanie ? (bez utraty gwarancji na coś tam...)