elk84
Bywalec
Dołączył: 11 Wrz 2006
Posty: 46
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 22:30, 14 Gru 2006 Temat postu: "A mogłem kupić Skodę ..." |
|
|
Witam!
Temat może trochę OT, ale chyba nie za bardzo.
Otóż nigdy nie oglądam programów typu "Sprawa dla reportera" i trzeba było dużego zbiegu okoliczności, że nagrałem fragment tego programu z poniedziałku 11.12. Nagrywałem teatr TV a "sprawa dla reportera" była potem i kawałek się nagrał i jakimś zbiegiem okoliczności go obejrzałem zamiast jak zwykle odrzucić wszystko co następowało po "nagraniu zasadniczym". Ale do rzeczy.
Otóż w programie poruszana była sprawa kilku klientów, który nabyli nowiutkie Skody Fabie w salonie u autoryzowanego dilera Skody. O ile dobrze pamiętam to:
- jedna osoba nabyła samochód sprzedany jej jako nowy, a który miał już kilku! właścicieli
- samochód drugiego klienta zachowywał się dziwnie na drodze, ale serwis zbywał go stwierdzeniami typu "ten typ tak ma", "to nowy samochód, trzeba się przyzwyczaić" itp. Kiedy klient się wkurzył i udał się do rzeczoznawcy, ten stwierdził że stan samochodu zagraża bezpieczeństwu na drodze. Rodzaj uszkodzeń sugerował, że samochód spadł z lawety w czasie transportu, został odpicowany po wierzchu i sprzedany klientowi jako "nówka nie śmigana"
- kolejna klientka stwierdziła, że numery w otrzymanych od dilera dokumentach samochodu nie zgadzają się ze stanem faktycznym. Auto było o rok starsze, a dokumenty sfałszowane.
W dalszej części programu pojawiały się informacje, że nie są to wcale przypadki odosobnione, występujące u jednego dilera, ale powszechna praktyka o której wiedzą chyba wszyscy w całej Europie z wyjątkiem nowych krajów EU do których trafiają wszystkie "trefne" egzemplarze.
W tym świetle hasło reklamowe "A mogłem kupić Skodę" nabiera zupełnie innego znaczenia
Niestety rzeczoznawcy występujący w programie stwierdzili, że takie praktyki stosuje nie tylko Skoda, ale uwaga WSZYSTKIE marki.
Zdecydowałem się na kupno nowego samochodu, bo z używanymi to wiadomo jak jest, a tu po tym programie czuję się jak ciężki frajer. Na szczęcie w swoim autku nie zaobserwowałem żadnych podejrzanych symptomów, ale może żyję w nieświadomości ?
Jedno stwierdzenie, które padło w programie mogę niestety sam potwierdzić, a mianowicie to klient w salonie jest odpowiednio traktowany tylko do momentu przelania pieniędzy za auto.
No to sobie ponarzekałem.
Krzysztof
Post został pochwalony 0 razy
|
|